|
www.owczarek-niemiecki.ipnet.pl Forum ON
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Basia i V
Dołączył: 07 Sty 2008 Posty: 367 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 4:10 pm Temat postu: Falk v. Eulenturm (lata 60-70 ubiegłego wieku) |
|
|
Postanowiłam napisać parę słów o ojcu mojego pierwszego psa. Był to pochodzący z Niemiec pies Falk von Eulenturm. W tamtych odległych czasach był jednym z czołowych reproduktorów w Polsce. Sprowadzony do Polski przez Tadeusza Boczonia z Mysłowic był jedną z pierwszych „jaskółek” nowego trendu w owczarkach. Tadeusz Boczoń – lekarz z Mysłowic był właścicielem hodowli „Znad Czarnej Przemszy”. Dziś hodowla o tym przydomku teoretycznie jest zrzeszona w PKPR i ... chyba już nie jest aktywna. A jeśli nawet istnieje - hoduje owczarki belgijskie. Falk był psem dużym (ale nie za dużym) ciemnym, w NRD-owskim typie umaszczenia, krępej budowy ciała, bardzo efektowny zarówno w pozycji na stój, jak i w ruchu. Był bardzo spokojnym psem. Nie wiem, kiedy się urodził – mój pies urodził się w 1967 roku. Sądzę, że Falk miał wtedy pewnie 3-4 lata. Zostawił po sobie mnóstwo potomstwa – wszyscy na południu Polski chcieli wtedy nim kryć (z kolei hodowcy z północy Polski kryli Lutzem v. Falkenbruch psem M. Szymankiewicza). Jego wadą było to, ze przekazywał braki w uzębieniu, zdarzały się również wnętry.
Jestem ciekawa, czy ktoś go jeszcze pamięta? Czy żyją może jego potomkowie? Czy istnieje jeszcze hodowla, z której pochodził?
Załączam zdjęcie Falka oraz skan rodowodu mojego psa, który zachował się w naszych dokumentach. Falkowi brak oczywiście jednego pokolenia przodków. Może ktoś je uzupełni?
FALK von Eulenturm:
BORYS spod Leskowca:
_________________ Barbara Pawlik |
|
Powrót do góry |
|
|
Basia i V
Dołączył: 07 Sty 2008 Posty: 367 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 11:37 am Temat postu: |
|
|
I jeszcze kilka slow na temat hodowli w latach 60 ub. wieku. Nasz pies - Borys spod Leskowca, syn Falka aby zostac reproduktorem musial miec zaledwie trzy oceny doskonale z wystaw oraz zaliczony egzamin PT. Wtedy aby otrzymac dyplom PT trzeba bylo zaliczyc egzamin 3 razy, w tym raz na ringu posluszenstwa na wystawie. W tamtych czasach chyba nie bylo jeszcze organizowanych zawodow ani w PT, ani w PO. A pisze to dlatego, ze wielokrotnie spotkalam sie z opinia, ze dawne ON-y mialy swietne charaktery, a obecne - marne. Nawet jesli te psy mialy swietna psychike, nie bylo to wynikiem jakiejs wysoce przemyslanej pracy hodowlanej, ani nie bylo jakiejs weryfikacji jakosci psow pod katem psychiki. _________________ Barbara Pawlik |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|