|
www.owczarek-niemiecki.ipnet.pl Forum ON
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grandziocha
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 885 Skąd: Łódż
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rafał Ch.
Dołączył: 01 Lip 2008 Posty: 291 Skąd: Tarnobrzeg
|
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 8:44 pm Temat postu: |
|
|
Niewiwm czy ta pani Nowicka to ta sama pani która napisała książkę Owczarek Niemiecki,więc jeśli to ta sama osoba,to poprostu kłamie że się nie zna na ON albo książka którą napisała nie jest jej własną pracą.
Rzeczywiście to przykre że ktoś pisze takie bzdury,ale sądzę że to raczej świadczy o prostocie tej osoby a nie co pisze o ON,ale też przykre że inni ci instruktorzy,pozoranci i inni nie krzyczą wręcz że taka osoba głosi brednie.To jaki jest pies bez względu na rasę to zasługa lub wina człowieka i tylko człowieka _________________ Rafał Cholewa
www.szlachetnakrew.com.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Basia i V
Dołączył: 07 Sty 2008 Posty: 367 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 9:36 pm Temat postu: |
|
|
To jest ta sama osoba, która napisała książkę. Nie wiem, czy to jest w porządku kopiować czyjeś posty z innego forum bez wiedzy i zgody autora.
Nie pisze tego, aby bronić p.Nowickiej, ale raczej dobrego obyczaju.
A co do zdania o ON. Na forum psy sportowe "politycznie poprawne" jest mówienie, że ON jest ogólnie do niczego, że jeszcze ON użytkowy to OK, ale eksterier to już w ogóle do piachu Przyznam, że nie chce mi się "kruszyć kopii" w obronie ON. Jazgot, jaki sie na tym forum rozlega jest okropny, a racja, jak to bywa leży gdzieś pośrodku.
Bo niestety rzeczywiście tak jest, że duży odsetek ON eksterierowych ma słabą psychikę, sporo jest przekątowanych, sporo ma problemy z niewydolna trzustka.
Z drugiej strony mówienie, że starsze ON to już kaleki może jest prawda, ale - czy w innych rasach jest tak cudnie? Chyba nie. Psy dużych ras starzeją się szybciej. Rasie na pewno zaszkodziła swoista "gigantomania", czyli dopuszczanie do hodowli psów i suk powyżej górnej granicy wzrostu o bardzo mocnej kosci wg mnie zaszkodziło rasie. Takie psy były za duże, za ciężkie, rzeczywiście - nie nadające się do pracy użytkowej. Jeśli do tego dochodziło przekątowanie i osłabienie tylnej części ciała - psy były rzeczywiście kalekami.
ON-karze głośno tego nie mówią, ale szkoleniowcy tak - psy "garbate" - to nie jest norma anatomiczna! I ON-ki NRD-owskie takie nie były! Psy wtedy, w latach 60-70 nie miały tak strasznie długich podudzi, a najczęstszą wadą były łękowate, nie garbate grzbiety. Psy z lini użytkowych do dziś takich anomalii nie mają.
Więc nie jest aż tak dobrze z budową anatomiczną.
Z psychiką jest troszkę inaczej. To znaczy - nie jest dobrze, ale czy 20-30 lat temu było super? Niekoniecznie. Psy do hodowlanki miały obowiązek zaliczyć PT (3 razy "wyrobić" normę punktową na ringu posłuszeństwa na wystawie), nie było przeglądów hodowlanych, ani testów psychicznych. Psy podobno były lepsze psychicznie. Tylko skąd to wiadomo, skoro jakość psychiki nie była w żaden sposób weryfikowana?
I dlatego pani Nowicka ma trochę racji - bo wprawdzie nasze ON-y są dziś ładniejsze, może rzadziej mają dysplazję, ale rachityczne tylne nogi oraz karpiowate grzbiety to wątpliwy dorobek hodowli ostatnich lat. A psychika ON w nie poprawia się wcale. Zbyt dużo jest psów lękliwych, o słabych popędach i za mały nacisk w hodowli kładzie się na poprawę tego stanu rzeczy. _________________ Barbara Pawlik |
|
Powrót do góry |
|
|
Grandziocha
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 885 Skąd: Łódż
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorplant
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 212 Skąd: Łódż
|
Wysłany: Pon Cze 01, 2009 9:08 am Temat postu: |
|
|
Grandziocha napisał: |
Natomiast co do szkoleniowców to naprawdę,niewiem dlaczego tak nienawidzą ON-ków eksterierowych,że chętnie by je wsadzili do piachu.
Ja nie zakopałabym żadnego "użytka" do piachu. |
To nie prawda ze wszyscy szkoleniowcy nienawidza eksterierow. Niektorzy wyrazali swoje zdanie wielokrotnie i nie widza sensu kolejny raz .
Poprostu robia swoje (m.in. starujac z eksterierami)nie wdajac sie w polemiki. _________________ http://www.dorplant.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
jackdaw
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 463 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 01, 2009 11:13 am Temat postu: |
|
|
dorplant napisał: | Grandziocha napisał: |
Natomiast co do szkoleniowców to naprawdę,niewiem dlaczego tak nienawidzą ON-ków eksterierowych,że chętnie by je wsadzili do piachu.
Ja nie zakopałabym żadnego "użytka" do piachu. |
To nie prawda ze wszyscy szkoleniowcy nienawidza eksterierow. Niektorzy wyrazali swoje zdanie wielokrotnie i nie widza sensu kolejny raz .
Poprostu robia swoje (m.in. starujac z eksterierami)nie wdajac sie w polemiki. |
Oczywiście mam w tym temacie takie samo zdanie co Dorota..jak zwykle zresztą
Wielokrotnie pisałem tutaj,że czuję sie szkoleniowcem-pozorantem, chcącym "slużyc" hodowcom owczarkow eksterierowych.
"Przerabiam" ich wiele na swoim placu w Łodzi,przyjmując je również od hodowców na stacjonarne szkolenia IPO-1 oraz koerungu. _________________ Filmiki z naszymi psami.
http://www.dorplant.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=71&Itemid=93 |
|
Powrót do góry |
|
|
Basia i V
Dołączył: 07 Sty 2008 Posty: 367 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pon Cze 01, 2009 1:27 pm Temat postu: |
|
|
Ja mam wrażenie, że to nie jest kwestia nienawiści, tylko pewnego zniechęcenia. Bo więcej trudu i znoju trzeba włożyć w szkolenie eksteriera, szkoli sie je trochę inaczej. Porównując z samochodami - to troche tak, jakby Kubicy kazać się ścigać na torze F1 seryjnym samochodem.
Sportowcy myślą PRZEDE WSZYSTKIM o zawodach i to jest ich priorytet. Chcą mieć szybko sukces (wg mnie czesto - zbyt szybko). Im sie nie chce "ciaćkać" z psem. Zresztą - dla wielu z nich ON, nawet użytkowy jest już za wolny - teraz większość kupuje sobie maliniaki z linii uzytkowych. _________________ Barbara Pawlik |
|
Powrót do góry |
|
|
jackdaw
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 463 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 01, 2009 2:09 pm Temat postu: |
|
|
Basia i V napisał: | Zresztą - dla wielu z nich ON, nawet użytkowy jest już za wolny - teraz większość kupuje sobie maliniaki z linii uzytkowych. |
Trochę zejdę z tematu i dopowiem,że przyszli sportowcy też kupują maliniaki jako pierwszego psa, aby zostać szyko "mistrzem świata"
Ale to tak poza tematem. _________________ Filmiki z naszymi psami.
http://www.dorplant.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=71&Itemid=93 |
|
Powrót do góry |
|
|
pumagr
Dołączył: 20 Kwi 2008 Posty: 220 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 01, 2009 9:10 pm Temat postu: |
|
|
Mai drodzy pani Nowicka to nikt inny jak Magda Nowicka włascicielka RAJ z Antuszy która była miotową siostrą znanej niegdyś RUTY z Antuszy i nie wiem jaki jest jej cel skoro od ponad dwudziestu lat a może nawet trzydziestu posiada tą rase a twierdzić że jej nie zna co prawda z tego co wiem obecnie już ma tylko użytki bo z eksterierami jej nie wyszło _________________ Grażyna Ciesielska Rudasz |
|
Powrót do góry |
|
|
Grandziocha
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 885 Skąd: Łódż
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata Horzela
Dołączył: 31 Sty 2008 Posty: 147 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Wto Cze 02, 2009 12:40 pm Temat postu: |
|
|
Niemniej ważna jest jednak chęć psa do pracy z człowiekiem.
Mała Ultima Tensor uczy się równie szybko i chętnie. _________________ Renata Horzela |
|
Powrót do góry |
|
|
mch
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 70 Skąd: lublin
|
Wysłany: Wto Cze 02, 2009 1:55 pm Temat postu: |
|
|
ehhh, tak wlasnie te gadania ,a kiedys to panie byly owczarki nie to co teraz nakręcają te machine narzekania . tylko tak jak pisze Basia , nie bardzo wymierna ta weryfikacja psow byla kiedys , a i w troche innym swiecie przypadlo im zyc , mniej glosnym ,w mniejszym tłoku itd itp ,no i inne wymagania byly . co do checi wspolpracy z czlowiekiem popatrzcie na malucha 12 tyg , wyjechal z hodowli pare dni temu , po kilku dniach w nowym miejscu ,zostal zabrany na weekend w kolejne nowe miejsce , widac jak na dloni i stres związany z obcym miejscem , trzema duzymi psami do towarzystwa ,obcymi ludźmi i straszną niechęc do wspolpracy z człowiekiem , a to jego niby pocwiczenie to bylo drugie w zyciu .
http://www.youtube.com/watch?v=gcFCUex7N5g
Ale to tez jest tak jak sie trafi maniak aportu słychac narzekania , bo głupi bo tylko pilke widzi ,jak twardszy i jeszcze mocniej popędliwy , czytamy moj szczeniak mnie dominuje . tak źle ,tak nie dobrze . _________________ Monika Chmiala |
|
Powrót do góry |
|
|
jackdaw
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 463 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
MałgorzataK-B
Dołączył: 19 Lis 2009 Posty: 26 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob Lis 21, 2009 9:27 am Temat postu: |
|
|
Basia i V napisał: | sporo ma problemy z niewydolna trzustka. |
witam, a ja troszkę z innej beczki. Chciałabym tylko zwrócic uwage na pewne statystyki dotyczace niektórych chorów wystepujacych u psów. Otóż, ze statystykami jest tak, że dana choroba częsciej zadrza sie u psów, jesli ich grupa jest duża. Często obserwuje sie "nagły" wzrost wystepowania danych chorób w okreslonej rasie, tylko jakos umyka fakt, że grupa psów jest na tyle liczna, ze siła rzeczy pewne zdarzenia wystepuja częsciej niż w rasie liczącej kilka-kilkadziesiat razy mniej osobników. wiadomo, ze częsciej choroby np. trzustki spotkamy u owczarka niz u rhodesiana.
Druga sprawa, psy zawsze cierpiały na rózne choroby,ale nasza zdolność do ich diagnozowania była bardzo ograniczona, to drugi powód "nagłego" wzrostu zachorowań. Kiedys po prostu wielu rzeczy się nie rozpoznawało. Ja studia konczyłam jakis czas temu,ale do dzis pamiętam, że wiele chorób psów czy kotów na wykładach z interny po prostu pomijano, z powodów znacznych trudności w diagnozowaniu ich w tzw. terenie.Teraz mamy inne mozliwości i inne techniki diagnostyczne, i widzimy to czego dawniej najlepszy wet nie mógł stwierdzic, o leczeniu nie wspomnę.
Stad, ja jestem ostrożna w mówieniu, ze danych przypadków teraz jest wiecej niż kiedys, ze nastapił jakis skok, wzrost zachorowań itd.
Pozdrawiam _________________ dr n wet. Małgorzata Klimowicz-Bodys
601-859-321 |
|
Powrót do góry |
|
|
Demarko
Dołączył: 18 Gru 2009 Posty: 286 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lut 20, 2010 5:58 pm Temat postu: |
|
|
Ja jestem ciekaw jednego: czy książka autorstwa Pani Nowickiej była opatrzona w logo ZKWP ?
Jeśli tak to należy wywody Pani mondrali przedstawić odpowiednim osobom w ZK i zastanowić się nad zawieszeniem, gdyż ewidentnie działa na szkodę rasy,a może jeszcze posiada legitymację instruktora ZKWP ??? _________________ Marek Dmochowski |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|