Forum www.owczarek-niemiecki.ipnet.pl Strona Główna www.owczarek-niemiecki.ipnet.pl
Forum ON
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dr n. weterynaryjnych
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.owczarek-niemiecki.ipnet.pl Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MałgorzataK-B



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 26
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 3:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Alexandro i drodzy Forumowicze, wybaczcie, ze tak sie uniosłam ostatnio,ale zatkało mnie gdy przeczytałam z jaka swoboda i lekkością niektóre osoby podchodzą do jakichkolwiek środków terapeutycznych. Nawet chyba nie do końca zdaja sobie sprawę, ze nie mówią o żadnym suplemencie diety, tylko o powaznym hormonie. Niestety z doswiadczenia znam konsekwencje tekigo lekkomyslonego stosowania hormonów w celu bynajmniej nie leczeniu niepłodności tylko aby zwiększyć liczebnośc miotu (UPS!!!!!) To niestety daje mi wówczas do myslenia, że hodowcy nie zalezy na zdrowym miocie i zdrowej suce tylko na ilościowej produkcji szczeniat. No działanie rodem z pseudohodowli.
Proszę, pamiętajcie, ze hormon powinien byc podany wówczas gdy jest taka konieczność zdrowotna i to po dokładnym przebadaniu suki.
Nie wiem kim są wymienieni wcześniej lekarze wet, nie znam ich...ale z chęcia bym poznała ich punkt widzenia. Nie za pośrednictwem osób trzecich, ale osobiście. Dlaczego...ano dlatego, ze już niejednokrotnie przekonałam się, ze lekarzom przypisuje się tezy i zdania których nigdy nie głosili. Nie wskazuję, że ktoś tu rozmija się z prawda, konfabuluje, ale jeśli z nazwiska podaje sie lekarza to moze lepiej mu dac swobodę wypowiedzi niż uchodzic za jego rzecznika. Mi juz też niejednokrotnie przylepiano łatkę osoby ktora cos tam zrobiła, coś tam powiedziała, a w rzeczywistości...nie wiedziałam w ogóle co jest grane.
Kochani...wierzę, ze jesteście hodowcami z głową, myslicie do przodu i staracie się doskonalić hodowlę a nie utrwalac marazm. chciałabym abyśmy wspólnie zastanowili się nad inna kwestią. Czy suka, która ma ewidentne problemy z zajściem w ciążę, utrzymaniem ciązy czy u której cieczki są tak regularne jak pociagi na PKP - czy taka suka powinna być matką za wszelką cenę? Czy warto na siłę doprowadzac do ciązy w majac na uwadze, ze podobna sytuacja może pojawić się juz w nastepnym pokoleniu utrwalajac tym samym defekt? Czy fakt, ze kupiliscie okazyjnie lub nie, suke z Niemiec i ktora okzauje się "trefna" musi koniecznie przelozyc sie na otrzymanie od niej potomstwa za wszelka cenę? Wiem, że poruszam temat drazliwy...ale pomyslmy razem, sprobujmy wypracowac jakis kompromis. W końcu wszystkim chodzi o to by owczarek niemiecki był synonimem psa zdrowego, silnego i normalnego...nikomu przeciez nie zalezy by o owczarku mówiono...to trefna rasa, chorowita, czy słabo płodna.
Pozdrawiam
_________________
dr n wet. Małgorzata Klimowicz-Bodys
601-859-321
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
brawos



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 893
Skąd: Grodzisk Mazowiecki

PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 4:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bardzo przepraszam ale z calym szacunkiem jezeli pani nic nie mowi nazwisko KARCZEWSKI to ja jestem co najmniej w szoku. Skoro tak dobrze porusza sie pani w tej dziedzinie wet. to akurat to nazwisko powinno byc pani bardzo ale to bardzo dobrze znane. Proponuje poszperac w internecie albo w literaturze wet. aby uniknac tzw osob trzecich.
_________________
www.brawosbis.pl Wink
"... Bo pies to nie tylko pies, jak wiesz.
Pies to jest wszystko to, co chcesz..."
Ludwik Jerzy Kern
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
MałgorzataK-B



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 26
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 4:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niestety to nazwisko nic mi nie mówi i nie ma co być w szoku... Nazwiska Fontbonne, Luvoni, Verstegen , Onclin, Farstad te sa mi znane i wielu z tych ludzi poznałam osobiście. To są światowej sławy specjaliści od rozrodu psów i kotów. Znany jest mi oczywiście Prof andrzej Dubiel, mój promotor i autor ksiązki "Rozrod psów", dr hab Wojciech Niżański osoba, która wprowadziła mnie w tajniki rozrodu psów. Znam równiez wielu profesorów i dr z innych uczelni (Janowski, Jaskowski, Boryczko, Strzeżek,Tischner, Wrona, Wawron itd)...tych, którzy pokazuja się na świecie, oraz tych którzy sa członkami międzynarodowych organizacji zajmujacych się rozrodem, nie psów, np. EVSSAR czy ESDAR. Proszę wybaczyć, ale nie musze znac każdego kto zajmuje się rozrodem psów czy kotów, szczegolnie jeśli nie spotkałam tego nazwiska wczesniej w zachodnich czasopismach naukowych. Bo tylko takie czasopisma wet czytam, w internecie również.
Pozdrawiam
_________________
dr n wet. Małgorzata Klimowicz-Bodys
601-859-321
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
MałgorzataK-B



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 26
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 4:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale, ale...to chyba nie miejsce w ktorym bedziemy roztrzasac kogo znam a kogo nie... co czytam a co nie... Przypuszczam, ze Pan dr tez mnie nie zna i czy tez powinnam być w szoku? A może do tej pory myslałam, ze znają mnie wszycy!
Pozdrawiam... Smile
_________________
dr n wet. Małgorzata Klimowicz-Bodys
601-859-321
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
brawos



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 893
Skąd: Grodzisk Mazowiecki

PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 5:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

MałgorzataK-B napisał:

Nie wiem kim są wymienieni wcześniej lekarze wet, nie znam ich...ale z chęcia bym poznała ich punkt widzenia. Nie za pośrednictwem osób trzecich, ale osobiście.


Przepraszam, ja nie chcialam nikogo urazic. Skad takie oburzenie Rolling Eyes

Receptal to nie witamina C, ktora mozna kupic swobodnie w aptece. Ten lek jest tylko w posiadaniu lekarzy wet. co dalej idzie jest to z nimi konsultowane. No chyba , ze "inni" lekarze nie zdaja sobie sprawy z tego co robia..............................
_________________
www.brawosbis.pl Wink
"... Bo pies to nie tylko pies, jak wiesz.
Pies to jest wszystko to, co chcesz..."
Ludwik Jerzy Kern
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
MałgorzataK-B



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 26
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 5:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiem tak..bez zadnych wycieczek personalnych...serio...po prostu tak z zycia. Zauwazyłam, ze niktorzy wet bardzo poddaja się presji swoich klientow i na ich zyczenie robia to co niekoniecznie by zrobili gdyby nie...nacisk... Jak mowie-nie mam nikogo konkretnie na mysli...pokazuje tylko ze niekiedy lekarz by nie stacic pacjenta a co za tym idzie kase zgadza sie na zastosowanie leku choc sam moze nie ma przkonania albo nie widzi potrzeby.
Pozdrawiam Brawos, wszystkiego dobrego... Smile
_________________
dr n wet. Małgorzata Klimowicz-Bodys
601-859-321
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
brawos



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 893
Skąd: Grodzisk Mazowiecki

PostWysłany: Pon Lut 15, 2010 6:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no tak chyba nie ma co komentowac.... inni lekarze to bee...
Pozdrawiam Very Happy
_________________
www.brawosbis.pl Wink
"... Bo pies to nie tylko pies, jak wiesz.
Pies to jest wszystko to, co chcesz..."
Ludwik Jerzy Kern
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
MałgorzataK-B



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 26
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto Lut 16, 2010 4:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie Brawos, nie zrozumiałysmy sie. Nie uważam, ze inni lekarze sa beee. Taką opinię mogę tylko wystosować w swoich myslach jesli znam konkretny przypadek, np. gdy przychodzi do mnie zaniedbana weterynaryjnie suka i ja widzę, ze lekarz robił źle. Ale to zostawiam dla siebie i tylko w gronie bliskich znajomych moge się uzewnętrznić. To co napisałam o presji hodowców to fakt, ktory nie raz odczułam na wlasnej skórze - przy odmowie nie dość, ze starciłam klienta to jeszcze osoby, ktore uważałam za przyjaciół odwórciły się...a dlaczego...bo nie poparłam urojonych chorób i przywar ich psów, bo na siłę nie chciałam leczyć i co usłyszałam..."widzisz a ten i ten lekarz to robi wszystko co chcę". wiem, ze sa super weci, naprawdę ludzie z powołaniem. Ja nie uważam się za alfe i omege,ale doskonalę swoje umiejętności i wiedzę. Nie mówię, że jestem lepsza od innych, bo to oceniają moi klienci. Nie mówię, ze inni sa źli czy niedouczeni....tak między Bogiem a prawdą takie opinie najczęściej padają z ust hodowców...ale to kto mówi o kim zostaje moja słodka tajemnicą...
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Mam nadzieję, ze kiedys spotkamy się na żywo i pogadamy.
_________________
dr n wet. Małgorzata Klimowicz-Bodys
601-859-321
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
brawos



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 893
Skąd: Grodzisk Mazowiecki

PostWysłany: Wto Lut 16, 2010 9:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no tak ja znam takiego co wyleczyl psa z dysplazji tabletkami i do tego podpieral sie RTG.
Ja nie bardzo rozumiem wywierania tej presji bo jak moj pies np. zle oddycha to ide do psiego kardiologa ale pojecia nie mam co moglabym na nim wywierac. Rolling Eyes . Raczej spotkalam sie z nagminnym naciaganiem lekarzy na jeszcze i jeszcze to inne badanie celem wyciagniecia kasy. Evil or Very Mad
_________________
www.brawosbis.pl Wink
"... Bo pies to nie tylko pies, jak wiesz.
Pies to jest wszystko to, co chcesz..."
Ludwik Jerzy Kern
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
brawos



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 893
Skąd: Grodzisk Mazowiecki

PostWysłany: Wto Lut 16, 2010 9:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A cos mi sie przypomnialo. Spotkalam sie z taka opinia, ze nie wolno szczepic psa na wscieklizne za nim nie zmieni calkowicie zebow bo moga nie wyjsc. Ile jest jesli wogle jest w tym prawdy? Sama dla swietego spokoju tez nie szczepie wczesniej Wink
_________________
www.brawosbis.pl Wink
"... Bo pies to nie tylko pies, jak wiesz.
Pies to jest wszystko to, co chcesz..."
Ludwik Jerzy Kern
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
MałgorzataK-B



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 26
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sro Lut 17, 2010 2:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ech...ile mitow i bajek chodzi miedzy ludzmi. Zacznijmy od tego, według ustawy pies, ktory skonczyl 3 miesiace musi byc zaszczepiony przeciw wsciekliznie i... pewnie 90% psow jest szczeopionych w tym kraju w okolicach 4 miesiaca...i...nie maja zebow? No moje psy mają i nie sa wyjatkiem. Nie, Brawos, to jakas total głupota. Szczepienie przeciw wsciekliznie nie ma nic do zębów i ich wychodzenia, wypadania, koloru, wielkości ani innych takich...
Na Twoim miejscu nie chwaliłabym sie publicznie tak jawnym łamaniem przepisów ustawy (no chyba, ze Twoje psy juz wymieniły zeby przed 3 miesiacem)... tym bardziej kiompletnie niezasadnym.
Kochani, nie utrudniajmy sobie zycia, jesli jest prawo przestrzegajmy go, nie patrzmy co robi sasiad zza miedzy, badzmy lepsi. A nawet jesli przed 3 miesiacem nie uda sie sprzedac szczeniaka...to czy około 18 złotych Was zbawi?
Pozdrawiam
_________________
dr n wet. Małgorzata Klimowicz-Bodys
601-859-321
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Demarko



Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 286
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Mar 02, 2010 12:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam i życzę wytrwałości.Ale do rzeczy.

Czy jest Pani w stanie stwierdzić że owczarki użytkowe są zdrowsze od eksterierów /mówimy tu wyłącznie o ON rodowodowych/ ? Prosiłbym aby odniosła się Pani do tak a nie inaczej postawionego pytania i podzieliła swoimi spostrzeżeniami .Chciałbym aby odpowiadając spróbowała Pani wyrazić ogólną opinię środowiska weterynarzy, odnośnie takiego podziału ,jeżeli w ogóle istnieje ?
Mówimy tu wyłącznie o psach rodowodowych !
_________________
Marek Dmochowski
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
MałgorzataK-B



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 26
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto Mar 02, 2010 1:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panie Marku!
Nie, nie mogę odpowiedziec na pytanie czy użytki są zdrowsze. Nie mogę tez udzielić odpowiedzi na pytanie czy eksteriery sa zdrowsze.
Po pierwsze, nigdzie w fachowej literaturze naukowo-medycznej nie spotkałam się z takim podziałem (użytek - eksterier), a tym samym nie znane mi sa żadne badania wskazujace, ktora grupa onków jest zdrowsza. Trudno jest mi się odnieść również do mojej praktyki, gdyż własciciele rzadko kiedy deklarują jednoznacznie, ze ten akurat pies, mój pacjent, jest użytkiem czy eksterierem. Jak sięgam pamięcią nie odnotowałam istotnych róznic w zdrowiu takiej czy innej grupy w obrębie danej rasy. Ale też, aby było uczciwie przyznam, ze nigdy nie prowadziłam pacjenta pod kątem jego użytkowosci czy eksterieru, nie robiłam specjalnych badań, statystyki czy analizy. Pacjent to pacjent.
Nie mogę wypowiadać się w imieniu całego środowiska lekarzy weterynarii, wiem tylko to co nauczyło mnie doświadczenie, praktyka i literatura. Ale może w Polsce jest lekarz, miłośnik onków, który takie dane zbiera czy analizuje.
Oczywiście sam podział wydaje się być lekko naciągany, to tak jakby ktoś tworzył odrębna rasę czy podrase onków. A jak pogrupowac psy, ktore sa uosobieniem 2 w 1 eksterierowe i użytkowe zarazem? No nie wiem,aż takim znawca tematu nie jestem. Faktem jest, ze w związku z typem prowadzenia psa (sport, użytek, wystawy czy reprodukcja) wiąże się pewne ryzyko występowania takich albo innych chorób czy dysfunkcji. Np pies pracujacy jest bardziej narażony na urazy, pies wystawowy, jeżdżący po całym swiecie jest narażony na ryzyko chorób zakaźnych i pasożytniczych, pies, ktorego jedynym celem w życiu jest dawanie potomstwa narażony jest na choroby krycia i zaburzenia płodności itd... I teraz trudno jest wskazać...czy w zwiazku z tym, ktoraś z grup psów jest zdrowasza od innej. Tak bynajmniej mi się wydaje. Może ktoś ma odmienne zdanie.
Pozdrawiam
_________________
dr n wet. Małgorzata Klimowicz-Bodys
601-859-321
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Demarko



Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 286
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Mar 02, 2010 2:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję za Pani wypowiedz i jestem zdania , że większość rozsądnych weterynarzy odpowiedziało by podobnie.
Pozdrawiam.
_________________
Marek Dmochowski
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Demarko



Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 286
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Mar 05, 2010 12:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wracając do mitów ...
Coś jest na rzeczy w powiązaniu szczepienia wścieklizny z okresem wymiany zębów i tu nie chodzi o te 18 zł. Odkąd pamiętam zawsze mówiono ,że im póżniej tym lepiej /oczywiście bez przesady/ i z tego co wiem większość hodowców się tego trzyma / w grupie hodowców są też lekarze wet./ . Faktem jest że używane kiedyś szczepionki p. wściekliżnie były przyczyną " padania psów ", hodowlanych lisów ... .Opinia szczególnie hodowców zwierząt futerkowych , że szczepionka nie jest obojętna dla organizmu daje do myślenia...
_________________
Marek Dmochowski
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.owczarek-niemiecki.ipnet.pl Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group